W ostatnich tygodniach na terenie leśnictwa Węglewice naszego nadleśnictwa mieliśmy ogromne problemy z powtarzającymi się pożarami, które wybuchały „dziwnie regularnie” Nasze służby leśne natychmiast podjęły działania prewencyjne i dzięki nim wyłoniły potencjalnych podpalaczy. Niezastąpione okazały się urządzenia monitorujące, zamontowane w zagrożonym rejonie. Dzięki nim ustaliliśmy, że w okolicy, gdzie pojawiają się ogniska pożarów, regularnie przebywa dwóch kilkunastoletnich chłopców. Równocześnie Straż Leśną zdziwiły podejrzane „konstrukcje” w lesie, które mogły być zarzewiem ognia.

Po przekazaniu zawiadomieniu przez Straż Leśną Nadleśnictwa Przedborów, funkcjonariusze Komendy Policji w Wieruszowie szybko zidentyfikowali podpalaczy. Obydwaj przyznali się i do kilku podpaleń, choć żaden nie potrafił wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Teraz nastolatkami zajmie się sąd dla nieletnich.

Z naszych spostrzeżeń wynika, że chłopcy świadomie przygotowywali się do podpaleń, wznosząc konstrukcje, za pomocą których chcieli szybciej rozniecić ogień i podpalić większy obszar.

Tegoroczne, upalne lato jest dla nas, leśników, ogromnym wyzwaniem. Liczba pożarów dramatycznie wzrosła.

W większości przypadków to na szczęście wynik nieumyślnego działania człowieka. W przypadku Węglewic, niestety, jest inaczej, choć motywy postępowania nastolatków wydają się nieracjonalne. Trudno powiedzieć, czy zabrakło im wyobraźni, czy wiedzy.

"Apelujemy do wszystkich rodziców, rozmawiajcie ze swoimi dziećmi, uczcie przewidywania skutków swoich działań w każdej sytuacji. Pytajcie, co robią wolnym czasie, nawet jeśli są już nastolatkami i robią wrażenie ludzi odpowiedzialnych" mówi leśniczy M. Łakomiak leśniczy, który musiał tygodniami zmagać się z ludzką bezmyślnością i głupotą.

Poniżej zamieszczamy link do informacji zamieszczonej w ogólnopolskim wydaniu Teleexpress:
https://teleexpress.tvp.pl/38483850/nieletni-podpalacze